DIY peeling na jesienne dni
Hej kochani,
Na wstępie chcę wam podziękować za tak ciepły odbiór poprzedniego wpisu czyli testu podkładu, jeśli jeszcze nie widziałaś to serdecznie zapraszam, nic straconego!
Aaaaa teraz przejdziemy do dzisiejszego postu, którego przyznaje dawno nie było, a które bardzo lubie dla was tworzyć. Lubie sie pobawić i własnoręcznie coś stworzyć, wielka satysfakcja.
Z tego też tytułu przygotowałam dla was peeling do ust domowej roboty.
Po co płacić po kilkadziesiąt złotych za mały pojemniczek produktu skoro możemy zrobić same swój za kilka!
Zapraszam i do dzieła
Na wstępie chcę wam podziękować za tak ciepły odbiór poprzedniego wpisu czyli testu podkładu, jeśli jeszcze nie widziałaś to serdecznie zapraszam, nic straconego!
Aaaaa teraz przejdziemy do dzisiejszego postu, którego przyznaje dawno nie było, a które bardzo lubie dla was tworzyć. Lubie sie pobawić i własnoręcznie coś stworzyć, wielka satysfakcja.
Z tego też tytułu przygotowałam dla was peeling do ust domowej roboty.
Po co płacić po kilkadziesiąt złotych za mały pojemniczek produktu skoro możemy zrobić same swój za kilka!
Zapraszam i do dzieła
Czego będziemy potrzebować?


- Głównego składnika czyli cukru, może być to cukier zwykły biały, a możemy także wykorzystać trzcinowy.
- Następnie coś do połączenia czyli olej/oliwa.
- No i dodatki jakich dusza zapragnie, wystarczy dobrze poszukać w kuchni. Ja postawiłam na płatki kokosowe i cynamon.
- Mały pojemniczek na peeling, może być opakowanie po pomadce.
No to teraz łączymy wszystko.
Cukier+olej
Cukier+olej+ wiórki
cukier+olej+wiorki+cynamon
Napełnianie wcześniej przygotowanego naczynka
I otrzymujemy gotowy peeling.
Piszcie koniecznie w komentarzach czy lubicie tego typu wpisy i co chcielibyście zobaczyć w moim wykonaniu.
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz