Odpowiednik perfekcyjnego Double Wear'a?!









Hej kochani,

Dużo się ostatnio u mnie dzieje zarówno dobrych jak i tych mniej przyjemnych rzeczy, ale na tym chyba polega życie...że nie zawsze jest tak kolorowo jakbyśmy tego chcieli, prawda?
Ale to może innym razem wam opowiem o zmianach, które pojawiają się u mnie, ponieważ dzisiaj mam dla Was coś innego. Mianowicie wpis, a raczej mozna nazwać to już serią, którą bardzo lubicie i śledzicie z zainteresowaniem czyli wpisy z testami podkładów. Kilka testów już się ukazało i cieszą się bardzo dużą popularnością wśród moich czytelników. Zwłaszcza jeden-ten pierwszy,  który ukazał się dobre kilka lat temu i jest czytany do dzisiaj, ma ponad tysiąc odsłon,  jeden z pierwszych wpisów na tym blogu, nie ukrywam,  że jakość wpisu pozostawia dużo do życzenia, ale lubicie do niego wracać. Myślałam żeby go nie odświeżyć troszkę , co myślicie? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu!
No ale przechodząc już do konkretów to dzisiaj mam dla Was całkowitą nowinke i oczywiście test specjalnie dla was z pierwszej ręki. Dobra do dzieła
Werbel proszę... przed państwem podkład JOKO.

Dla kogo podkład?


Z całą pewnością dla osób, które nie potrzebują dużego krycia, lubią rozświetlone wykończenie, brak maski to jego wielki atut no i oczywiście piękna matowa buteleczka, ktòra prezentuje się bardzo elegancko. Producent dodatkowo ułatwia nam użycie  i pomyślał o pompce co jest bardzo wygodne przy aplikacji produktu.
Jego lekka formuła może być atutem ale i  minusem dla osób, które potrzebują większego krycia. Podkład idealny na co dzień, nie zapycha, ładnie rozświetla buzię i ma w 80 procentach matowe, pudrowe wykończenie, wiec nawet po kilku godzinach ten delikatnie rozświetlony efekt nie sprawia, że świecimy sie jak latarnia morska :)












Co mogę więcej powiedzieć.... mi ten produkt bardzo fajnie na co dzień się sprawdza, ładnie rozprowadza, nie robi zaciekòw, co najważniejsze NIE OKSYDUJE i do tego ładnie prezentuje się na toaletce.

Kolejny jego plus? Ładnie ujednolica buzie w jedną, spójną całość jak możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu. Niektòre podkłady widać z daleka...że jednak mamy coś na tej twarzy, a w jego przypadku wszystko wypada bardzo naturalnie.

Jeśli szukacie fajnego, lekkiego podkładu z pudrowy wykończeniem to przyjrzyjcie się temu, bo może to będzie wasz kolejny ulubieniec?







Na zdjęciach zobaczycie bardzo dobrze jak lekkie ma krycie, bo walczę ostatnio z niedoskonałościami, z którymi on też próbował, ale nie do końca mu to wyszło.
Koloryt został ładnie wyrównany, nosek przypudrowany, więc podkład zadanie wypełnił!








Jak możecie zobaczyć zdjęcia sie od siebie różnią ale wykonywałam je specjalnie w różw ykonywalam, abyście mogły dobrze się przyjrzeć temu podkladowi z każdej strony i w różnym świetle. 

Pozostałe wpisy z testami podkładów:



Do następnego! 
Koniecznie piszcie swoich pokładowych ulubieńców ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Life is just one , Blogger