Podsumowanie roku- coś się zjebało...|2018

Hej kochani,
Rok nieubłaganie zbliża się do końca... Jednak nie tutaj, nie u mnie, nie zamierzam się zatrzymać i pracuje jeszcze intensywniej nad nadchodzącymi wpisami...fajnie nie? Wyczekujcie nowości, których się troche zapowiada na instagramie możecie śledzić na bierząco jak szybko posuwa się praca i kiedy możecie  spodziewać się nowości ;) Wpadajcie koniecznie, jednak dziś nie o tym.
Podsumujmy ten rok...
Działo się wiele, zarówno pozytywnych jak i tych mniej przyjemnych rzeczy jednak ten rok się kończy, może i lepiej... Założenie było inne - jakie? Otóż miałam być spokojniejsza, miałam skupić się na przyszłosci, a tym czasem żyje w terażneijszości tylko myśląc o przyszłości... Jednak nie jest tak żle. Wiele rzeczy mi się udało takich jak chociazby regularna praca nad swoim ciałem, regularne posiłki, dbanie o  pielęgnacje, odbycie praktyk czy nawet fajna praca.

Jednak marzenia się spełania, prawda? A przede mną jeszcze kilka do spełnienia, nie poprzestaje na jednym, szukam kolejnego...
Też lubicie ten moment kiedy osiągniecie cel? Czuje ten spokój, a jednoczesnie zadowolenie i ekscytacje przed kolejnymi wyzwaniami? To najlepsze uczucie, wewnętrzna motywacja, która nie pozwala się zatrzymać, a wrecz pcha nas coraz to wyzej i wyzej.  Nie bójmy się sięgać po więcej.
Post, może nie najdłuższy, ale nie martwcie się zostawiam wam liste postów z zeszłego roku ;)
Dziękuję wszystkim, którzy są ze mną tutaj, tworzą to miejsce i zaglądają... Dziękuję i oby ten rok był jeszcze lepszy!







NOWY ROK NOWA JA – HAHAHHAHA NO CHYBA NIE.
KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY- STYCZEŃ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Life is just one , Blogger